Barbara Toporska: Metafizyka na hulajnodze

Dostępność: na wyczerpaniu
Wysyłka w: 3 dni
Dostawa: Cena nie zawiera ewentualnych kosztów płatności sprawdź formy dostawy
Cena: 89,90 zł
zawiera 5% VAT, bez kosztów dostawy

Cena regularna:

89.90
Najniższa cena z 30 dni przed obniżką:
ilość szt.

towar niedostępny

dodaj do przechowalni
Ocena: 0
Wydawca: Wydawnictwo Kontra
Kod produktu: D37C-796DC
Pin It

Opis

Wyboru tekstów rozproszonych dokonał i bibliografię 1933-1985 opracował Michał Bąkowski

„Bóg, honor ojczyzna” – W oderwaniu od historycznego kontekstu można by to przyjąć za definicję i określenie granic najofiarniejszego patriotyzmu: – wszystko dla ojczyzny, prócz kompromisów z sumieniem i godnością ludzką. – Niestety, intencją manifestu było coś wręcz przeciwnego. Chodziło o podsadzenie Ojczyzny na ołtarz rezerwowany dotychczas dla Boga Jedynego. Honor zaś szybko zmieniał funkcję spójnika łączącego na warunkujący: jeśli, skoro, co w wypadkach kolizji moralności z polityką stało się nakazem zawieszenia skrupułów. Usłużny wobec Ojczyzny Pan Bóg miał udzielać generalnej dyspensy. Wypada wszakże odnotować, że nacjonalizmy XIX w. jeszcze z Bogiem i honorem, traktowanym przez większość na serio, były o nieba przyzwoitsze od współczesnych, które uprawiają już nagą rację stanu (rację państwa – powinno być po polsku). Nie mam na myśli jedynie totalizmów. Po co upraszczać? Z t. III Polskich Sił Zbrojnych (str. 464) dowiedziałam się, że Armia Krajowa używała młodzieży w wieku szkolnym do wykonywania wyroków śmierci wydawanych przez sądy kapturowe; że w związku z tym powołana została specjalna Rada Wychowawcza, złożona z pedagogów, działaczy młodzieżowych i księży, która roztaczać miała opiekę moralną (może niemoralną?) dla dodawania ducha „młodym żołnierzom walczącym z konieczności – podstępem”. Ciekawa jestem, dlaczego ci księża i ci pedagodzy sami nie wzięli się do rozwalanek. „Nie wolno wzywać do terroru, nie biorąc w nim osobiście udziału” – głosili członkowie Organizacji Walki Socjal-Rewolucyjnej, a Sawinkow „w imię terrorystycznego sumienia” odpierał zarzut jakoby miał skłonić szesnastoletniego wyrostka do udziału w zamachu. Nic dziwnego, że Albert Camus o rosyjskich eserach napisze: „Największy hołd, jaki możemy im złożyć, jest w stwierdzeniu, że w r. 1950 nie potrafimy im postawić ani jednego pytania, którego nie postawiliby sobie sami. Jeśli żyli w terrorze, nigdy nie byli wolni od rozdarcia, jakie on w sobie kryje, nigdy im nie zbywało na skrupułach.”

Co więc kocham? – Ach, tyle rzeczy od rana do nocy i od nocy do rana, i co dzień nowe! Słońce gdy pogoda. Kaloryfery gdy zimno, a jeszcze goręcej kaflowe piece, w których paliło się bierwionami sosen. Robaczka świętojańskiego, co krążył po pokoju świecąc. Gwiazdy i jaśmin, który jest teraz jaśniejszy od gwiazd. Weronal. Złe humory mego męża, gdy zabiera się do pisania nowej powieści. Komara-sublokatora, bo jedyny i chociaż kłamczuch, znosi nam do śniadania bardzo śmieszne plotki. Zbierać by a zbierać, to się przecież akumuluje przez całe życie, co kocham, i myślę, że ani wstecz, ani naprzód wszystkiego się nie wyczerpie, nie przewidzi. Radość życia? – Kocham także pewność, że pewnego dnia rozstanę się z tym wszystkim dla czegoś zupełnie, zupełnie innego.
Barbara Toporska

Szczegóły

Autor Barbara Toporska
Projekt graficzny Jan Kubasiewicz
Wydawca Wydawnictwo Kontra
Miejsce wydania Londyn
Rok 2012
Ilość stron 786
Oprawa twarda
ISBN 978-0-907652-77-9
EAN 9780907652779
Format 135 x 205 mm

Koszty dostawy Cena nie zawiera ewentualnych kosztów płatności

Kraj wysyłki:

Produkty powiązane

Opinie o książce (0)

do góry
Sklep jest w trybie podglądu
Pokaż pełną wersję strony
Sklep internetowy Shoper.pl