Józef Mackiewicz, Barbara Toporska, Janusz Kowalewski: Listy
Cena regularna:
towar niedostępny

Opis
Dzieła, tom 29
Opracowała i przypisami opatrzyła Nina Karsov
Zawsze czuję się i lepiej i pewniej w izolacji niż w tłumie. Bo w tłumie łatwiej się idzie na kompromisy, niż łbem o ścianę.
***
Zresztą skłonność do pojęć kolektywnych jest cechą narodową polską. (Może dlatego Polacy tak łatwo się bolszewizują.) Długo by mówić o genezie. Sądzę, że to od rozbiorów. Ale może jeszcze od antyindywidualizmu i solidarności szlacheckiej przed rozbiorami.
***
Konserwatyści polscy i ci wileńscy i ci krakowscy („Stańczykowie”) nienawidzili zawsze rewolucji. Tak jak ja. Ale oni nienawidzili do tego stopnia, że gdy „rewolucja” stała się kontrrewolucją, zaczęli nienawidzieć kontrrewolucji... Byle z silnymi i byle z władzą.
Józef Mackiewicz
Ja dla Józefa nie boję się osądu historii, a za gruba szyszka, żeby się historycy literatury nim nie zajęli.
***
Literatura zresztą w każdym społeczeństwie wolnym jest przede wszystkim probierzem wolności. Bez prowokującej, bez drażniącej, bez heretyckiej, bez złośliwie tendencyjnej literatury nigdy nie wiadomo, czy deklarowana wolność słowa, czy deklarowana tolerancja rzeczywiście istnieją. Oczywiście jest to niebezpieczna gra, ale bez ryzyka nie kupuje się wolności.
Barbara Toporska
Prawdę poznaje się po tym, że jest skomplikowana i niekonsekwentna. Mówić taką prawdę światu, zatrutemu propagandą – nie w imię innej propagandy, lecz w imię prawdy, która jest trudna i skomplikowana – to obowiązek – powiedziałbym „święty”, gdyby słowo to nie taiło w sobie niebezpieczeństwa żaru fanatycznego. ... Jeśli o co modlić się warto, to o zdolność widzenia prawdy – faktu żywego, trójwymiarowego, wielobarwnego. Największym nieszczęściem ludzkości byłoby, gdyby po konwulsjach hitleryzmu i stalinizmu popadła w trzeci atak epileptyczny – jakiegoś nowego, ślepego a krwawego „anty”...
Janusz Kowalewski, Kultura 1949 nr 8 (25)
OD WYDAWCY
„W trzech-czwartych wywodów z Panem się nie zgadzam!... Mianowicie wszystko to o «Rosji», Ochranie, carach etc. etc. z tego polskiego nacjonalizmu. ... Moim zdaniem jest to dezinformacja, której skutkiem jest tylko pomniejszanie zagrożenia świata przez sprowadzanie do «imperializmu» jednego narodu.
Stara rzecz. Zamiast przedstawić jak jest: Zaraza międzynarodowa, niebywała jeszcze w dziejach ludzkości!!! Ale to wszystko Panu wybaczam za jedno – wreszcie! – prawdziwe i słuszne postawienie sprawy: rozbić to trzeba w drebiezgi.
Wojna i tylko wojna; kontrrewolucja. To czego wszyscy boją sie wypowiedzieć, Pan wreszcie wypowiedział” – pisał Mackiewicz do Janusza Kowalewskiego.
W Archiwum Emigracji w Toruniu zachowały się listy Barbary Toporskiej i Józefa Mackiewicza do JK, zaś w Rapperswilu – jego listy, oprócz trzech w innym archiwum, co jest odnotowane w przypisach.
Szczegóły
Autor | Józef Mackiewicz, Barbara Toporska, Janusz Kowalewski |
Seria | Dzieła Józefa Mackiewicza |
Projekt graficzny | Władek Szechter |
Wydawca | Wydawnictwo Kontra |
Miejsce wydania | Londyn |
Rok | 2020 |
Ilość stron | 588 |
Dodatki | Indeks |
Oprawa | twarda |
ISBN | 978-0-9521736-7-0 |