Józef Mackiewicz, Barbara Toporska, Michał K. Pawlikowski: Listy

Tom 34 - okładka.jpg
  • nowość
Dostępność: na wyczerpaniu
Wysyłka w: 3 dni
Dostawa: Cena nie zawiera ewentualnych kosztów płatności sprawdź formy dostawy
Cena: 86,00 zł
zawiera 5% VAT, bez kosztów dostawy

Cena regularna:

86.00
Najniższa cena z 30 dni przed obniżką:
ilość szt.

towar niedostępny

dodaj do przechowalni
Ocena: 0
Wydawca: Wydawnictwo Kontra
Kod produktu: 47DC-54320
Pin It

Opis

Dzieła, tom 34

Opracowała i przypisami opatrzyła Nina Karsov

 

Jeszcze mały traktat o ptakach. Oswojenie, jakie bywało sensacją dla nas w Londynie, to zero w porównaniu do Monachium. Nagle, od roku (kto zaczął pierwszy naturalnie nie wiadomo) wszystkie trzy gatunki sikor (bogatka, modra i czarnogłówka) zaczęły jeść z ręki. Wchodzisz do parku (my mamy olbrzymi: Nymphenburg), a niektóre wprost nalatują na ciebie i „nie dają przejść”. Naturalnie trzeba znać ich charakter: to dla nich sport, bo żarcia mają o tej porze pod dostatkiem i są owadożerne. Ale nie! One muszą koniecznie jeść z ręki bułkę, albo konopie. Doszły do tego, że konopie, które jak wiesz nie łuszczą, jak ziarnojady, lecz kują – kują tobie w palcach. Moja żona zrobiła się entuzjastką ptaków. Dla niej to też największy sport, a rekord dotychczasowy: sześć sikorek jednocześnie na jednym ręku! – Trochę ociągając się, poszły za sikorkami kowaliki. Ale te jak krokodyle: nie ruszy się z dłoni, dopóki nie nabierze 4-5 ziarnek konopi i wtedy dopiero odlatuje na drzewo, aby je kuć.


Józef Mackiewicz

 

Nie wiem, co by Pan chciał, żebym do Pana napisała. U nas dnie przechodzą monotonnie, i pogrążamy się w zmiany niepostrzeżenie. Gdyby nas Pan odwiedził, na pewno wrażenie byłoby szokujące. I staralibyśmy się je zatrzeć, zapewniając się wzajemnie, że wyglądamy świetnie. Potem każdy usiłowałby opowiedzieć o sobie jak najwięcej, albo o tym, co myśli o... nadużywając cierpliwości partnerów. I żegnalibyśmy się trochę kwaśno, w nastroju „źle się starzeją, myślą tylko o sobie, nic ich nie interesuje”, zapominając, że wszelkie syntezy z lat kilku, kilkunastu, z „najważniejszego” muszą być zawsze nieinteresujące. A zaczynać od tego, że szyba pękła?


Barbara Toporska

 

Dla mnie nie ma różnicy gatunkowej między protokółem policyjnym a Wojną i pokojem. Może być policjant, którego poniesie fantazja i napisze protokół w sposób zajmujący (czytywałem takie protokóły!), i może być pisarz, którego lektura jest tysiąc razy nudniejsza od protokółu policyjnego. Innymi słowy, każda myśl wyrażona słowami lub na papierze jest obrazem czyli „wizją”, powstałą w głowie tego, który mówi lub pisze. Cały sekret w tym, żeby piszący miał talent i pisał pięknie. A co to jest piękno? – Na to nikt tołkowo nie odpowie, bo tego żadnym mędrkowaniem, żadną teorią, nie można objaśnić, jak nie można objaśnić, dlaczego las jesienny z zapachem gnijących liści jest piękny, a dlaczego kupa liści gnijących w „kotuchu” jest brzydka...


Michał K. Pawlikowski

 

https://nowynapis.eu/tygodnik/nr-198/artykul/epistolografia-jozefa-mackiewicza

Adam Fitas, Epistolografia Józefa Mackiewicza, „Nowy Napis Co Tydzień”, 2023, nr 198

Szczegóły

Autor Józef Mackiewicz, Barbara Toporska, Michał K. Pawlikowski
Seria Dzieła Józefa Mackiewicza
Projekt graficzny Władek Szechter
Wydawca Wydawnictwo Kontra
Miejsce wydania Londyn
Rok 2022
Ilość stron 464
Dodatki Indeks
Oprawa twarda
ISBN 978-1-8384135-2-1
EAN 9781838413521
Format 135 x 205 mm

Koszty dostawy Cena nie zawiera ewentualnych kosztów płatności

Kraj wysyłki:

Opinie o książce (0)

do góry
Sklep jest w trybie podglądu
Pokaż pełną wersję strony
Sklep internetowy Shoper.pl