Józef Mackiewicz: Lewa wolna. Powieść
Opis
To wielka powieść o epickim oddechu. ... I będzie się do niej wracać.
Karol Zbyszewski
Mackiewicz należy do pisarzy, których główną ambicją jest przedstawianie całej prawdy. Nawiasem mówiąc, może w tym jest wyjaśnienie paradoksu, że powieści tego małomównego, zwięzłego do lapidarności, stylisty, są takie długie. ... Cała prawda jest mniej efektowna od cząstkowych. ... Wśród jego postaci nie ma ani jednego bohatera i ani jednego czarnego charakteru. ... O wszystkich autor mówi i dobrze, i źle, albo ani dobrze, ani źle. I nie tylko o ludziach: o przyrodzie, o wojnie ... o życiu wreszcie...
Michał Chmielowiec
Książkę Mackiewicza czytałem z wyjątkowym zainteresowaniem, zarówno ze względu na jej wartość literacką, jak i tendencje polityczno-strategiczne.
Gen. Stanisław Kopański
Postacie historyczne działają i mówią w mojej powieści słowami, które wypowiedziały naprawdę, a które odnalazłem i odtworzyłem z tych źródeł.
Józef Mackiewicz
Jestem piłsudczykiem ... a jednak po przeczytaniu Lewa wolna, odczuwam ogromną wdzięczność dla Józefa Mackiewicza, że ją napisał. ... Artystyczne cechy utworu ... uwiodą każde pokolenie Polaków wspaniałym obrazem przeobrażenia rozbitej, uciekającej i zdemoralizowanej armii z dziś na jutro w zwycięskie wojska, goniące przed sobą rozbitego wroga.
Karol Wędziagolski
Lewa wolna Józefa Mackiewicza wywołała wiele różnorakich odgłosów, wśród nich niemało potępień i protestów. ... Nie to wywołało opór przeciwko jego ... dziełu, że nie jest w nim sama prawda, ale to, że jego prawdy czy nieprawdy są gorzkie. A ludzie lubią przeżywać swoją przeszłość na słodko.
Pandora [Adam Pragier]
* * *
Zebrali się nie tracąc chwili
I jednogłośnie uchwalili
Że nowa powieść Mackiewicza
Jest zła. Zbrodliwa i szkodnicza.
Że szala, karga i znietwarza
I żeby – tak brzmi ta uchwała –
Nikomu się nie podobała!
[...]
Marian Hemar, „Na uchwałę”
Józef Mackiewicz na osnowie ludzkich przeżyć pisze historię, ona jest bohaterką książki. Nie umiem sobie inaczej wyjaśnić, dlaczego gdzieniegdzie świetną kompozycję powieści rozrywa, rozsadza jakby, publicystyka dowodów, cytatów, cyfr, skąd nagle pośrodku znakomitego toku narracji mapy, po co dokumentacja rozkazów dziennych, listów, telefonogramów, świadków i raportów? Rzecz to niezmiernie ciekawa, jak to suche, rzeczowe autentyzowanie przydaje książce napięcia miast je przerywać, jak podnosi zainteresowanie czytelnika na jakiś wyższy poziom, bardziej jeszcze chciwy tych wszystkich faktów. W tym właśnie niemal „antypowieściowym” chwycie ujawnia się najżywiej rasowy, nieomylny artyzm Józefa Mackiewicza. …
Osobno trzeba by napisać o języku Mackiewicza – nie o zaletach prozy, znakomitych stylistycznie skrótach, śpiewnych frazach, ale o jej werystycznym, okrutnym słownictwie żołnierskim, o dosadności przekleństw i wulgarności. … W tym szczególnym języku odkryć można najbardziej rozmaite pierwiastki – i kabalistyczne zaklinanie losu, i jego prowokację, i celowe bluźnierstwo, jako kompensację podświadomej religijności, i samoobronę przed strachem i psychicznym szokiem, i ucieczkę przed słabością, i wmawianie sobie męskiej krzepy, i próbę sprostania grozie życia przez brutalność ekspresji … To wszystko i jeszcze coś poza tym, jeszcze coś tajemniczego, nie rozwiązanego dotychczas przez dociekania psychologiczne – to wszystko składa się na język żołnierski, który Mackiewicz oddaje, notuje z muzyczną wiernością jego kadencje. …
Książką Józefa Mackiewicza jestem głęboko przejęty, poruszony, z serca mu dziękuję.
Marian Hemar, „Lewa wolna”, Tydzień Polski (Londyn) 1966 nr 3
Sprośny język żołnierski jest starszy od Homera. Był pierwszą formą propagandy wojennej. Wojska nieprzyjacielskie zagrzewały się przed bitwą wymianą wyzwisk. Nie od narodów, ale od rodów. … Po co wmawiać w nas, prostaczków, że klęli plugawo tylko generałowie („nie wszyscy”), a żołnierze schludnie śpiewali „O mój rozmarynie”? …
Gen. Kukiel z lekceważeniem i niby mimochodem wspomina, że Kresami nazywano „diasporę po Tyflis czy Władywostok”. Z kontekstu Lewej wolnej, która jest tematem dąsów gen. Kukiela, zdaje się wynikać, że gdyby te „Kresy” nie stały się wówczas bolszewickie, nie stałaby się nią również po ćwierćwieczu Polska…
Barbara Toporska, „Kilka uwag polemicznych” (1966), Metafizyka na hulajnodze, Kontra, 2012
Szczegóły
Autor | Józef Mackiewicz |
Projekt graficzny | Jan Kubasiewicz |
Wydawca | Wydawnictwo Kontra |
Miejsce wydania | Londyn |
Rok | 2023 |
Ilość stron | 523 |
Oprawa | twarda |
ISBN | 978-1-916670-01-3 |
EAN | 9781916670013 |
Format | 130 x 200 mm |