Józef Mackiewicz: Najstarsi tego nie pamiętają ludzie
Cena regularna:
towar niedostępny

Opis
Dzieła, tom 31
Wyboru artykułów i felietonów z lat 1924-1940 dokonał Michał Bąkowski
Opracowała i przypisami opatrzyła Nina Karsov
SZMARAGD WŚRÓD LASÓW czyli WILNO I ZIEMIA WILEŃSKA
ZA I PRZECIW W KOWNIE
JAGÓDKI JARZĘBINY NA ŁĄCE INFLANCKIEJ
Wszyscyśmy wtedy wiedzieli o rozgromie, o panicznym odwrocie i o tym, że mimo odezw i plakatów, Wilna nie obronimy. Pamiętam, w jakimś miejscu rozchyliła się nagle zasłona kurzu i ujrzałem tuż przy drodze, w zbożu leżący, rozbity samolot. Skrzydło aeroplanu sterczało bezradnie pośród kłosów żytnich. Za chwilę kurz przysłonił znów oczy. Ten widok jednak utrwalił się w mojej pamięci. Złamane skrzydło, jak symbol przegranej wojny sterczące w zbożu, widziałem przed sobą tego dnia, kiedyśmy wszyscy jechali w półsennej malignie zmęczenia i apatii na front. – Było źle, a później coraz gorzej. Oddaliśmy Wilno bolszewikom i cofali dalej na południe. Już w pierwszej bitwie zapomniałem o złamanym skrzydle aeroplanu.
***
Często, pisząc o sprawie wileńskiej, lub stosunkach polsko-litewskich, nie możemy się w Wilnie zdobyć na chłodną rozwagę. To prawda. Może zbyt bezpośrednio odczuwamy te sprawy, tym niemniej przyznać musimy, iż rozumiemy je głęboko i naszym naturalnym prawem jest zabieranie w tej materii głosu. Ale bywa, że uczucie goryczy przeważa w niektórych wypadkach nad możliwością roztrząsania rozumowanego. Wtedy piszemy nie z mózgu, a z serca. Myliłby się ten, kto osądza w czambuł, iż na dzisiejszej Litwie kowieńskiej nie powstała żadna nić łącząca ją z dawną Litwą historyczną, prócz godła państwowego. Widzieliśmy tam odruchy piękne i bliskie nam podejścia do tradycji. Przykładów można by przytoczyć szereg. Czasem się zdaje, że ot lada chwila znajdziemy coraz więcej wyrazów we wspólnym słowniku. I znów nagle, jak lodowata nawałnica, spada wieść z Kowna, która ostudza wszelki zapał.
***
Kochana, stara Ryga! W jej krętych, wąziutkich uliczkach przybrzeżnych, w jej ładownych towarami witrynach, wśród starych sreber i starych książek przyczaił się jeszcze Gemüt beztroskiego handlu. Bywa wieczorem, z okna do okna, patrzą ku sobie na piętrze, zapalone pod abażurem lampy. Dorożka konna głośnym echem klepie po kamieniach. Bramy zawarte. Na moście palą się już cegliste latarnie i w pięknym ich odblasku burzą się fale morza, napierając na fale Dźwiny. Kołyszą się barki u mola. Zabawne też są i niezgrabne holowniki. Z czerwonym światłem, głęboko siedząc w wodzie, krążą wokół wielkich statków jak wodne jamniki.
Józef Mackiewicz
We wszystkich poprzednich wyborach, z wyjątkiem Gestu rycerskiej tradycji, artykuły i felietony były drukowane w układzie chronologicznym. Ten tom, podobnie jak dwa inne, które ukazują się równocześnie, zawiera teksty dobrane tematycznie, a w obrębie grupy ułożone w takiej kolejności, w jakiej się pojawiały. Z oczywistych względów, podział na grupy tematyczne jest (albo może się wydać) arbitralny — np. niektóre teksty w części „Szmaragd wśród lasów" (o Wilnie i Ziemi Wileńskiej) mogłyby się znaleźć w tomie Nie wychylać się! i odwrotnie, a jednak i tu, i tam jest pewien lejtmotyw, który sprawia, że powstał taki właśnie układ.
Koncepcja wyborów ulegała zmianie, między innymi dlatego, że praca nad bibliografią utworów rozproszonych trwała parę dziesiątków lat, a różne kwerendy toczą się nadal. Pewien czytelnik zapytał mnie o „kryteria umieszczenia artykułów w danym tomie". Wydaje mi się słuszne, że te same sprawy czy osoby pojawiają się w różnych tomach (a przypisy kierują do innych), bo i kontekst nadaje niekiedy inny blask, i czytelnik, który ten tom właśnie ma w ręku (a jest w tej chwili dziesięć tomów wybranych artykułów i felietonów — nie liczę Tajemnicy żółtej willi i innych opowiadań), korzysta. Zmieniały się też pomysły edytorskie. Początkowo uważałam, że nie trzeba tekstów opatrywać przypisami, a teraz wszędzie są przypisy, niekiedy bardzo obszerne. W najnowszych tomach przypisy są znacznie obszerniejsze niż we wcześniejszych i umieszczone po każdej części. „Stare czasy wymierają szybko"— pisał Mackiewicz i teraz, zaledwie kilkadziesiąt lat później, bardzo trudno, albo wręcz niepodobna, stwierdzić kto kim był. Stąd chęć utrwalenia tego, co po żmudnych kwerendach udało się ustalić o osobach, „które były, raptem zginęły, i nikt się nimi nie interesuje”. Brak informacji o kimś nie znaczy, że nie próbowałam ich znaleźć.
Od wydawcy (fragment)
https://nowynapis.eu/tygodnik/nr-213/artykul/mackiewicz-nowe-zrodla
Adam Fitas, Mackiewicz – nowe źródła, „Nowy Napis Co Tydzień”, 2023, nr 213
Szczegóły
Autor | Józef Mackiewicz |
Projekt graficzny | Władek Szechter |
Wydawca | Wydawnictwo Kontra |
Miejsce wydania | Londyn |
Rok | 2021 |
Ilość stron | 656 |
Dodatki | Przypisy, kalendarium życia i twórczości, indeks nazwisk |
Oprawa | twarda |
ISBN | 978-0-9521736-9-4 |
EAN | 9780952173694 |